środa, 18 grudnia 2013

Day 14, 15, 16, 17, 18

Czas, czas, czas... gdzie on się podział bo u mnie go nie ma!

Właśnie odkryłam w sobie strach przed wiertarką. Mój sąsiad chyba przymierza się do remontu i co chwila wierci w dzielącej nas ścianie i chodź jestem przygotowana na kolejny warkot maszyny to za każdym razem serce podchodzi mi do gardła!

Ogólnie dzisiejszy dzień nie należy do udanych... Poczynając od tego, że od dziecka mam problemy z żołądkiem, a do tego uczulenie na wszelkiego rodzaju nabiał i produkty mleczne. Po za chropowatością skóry, którą mam od dziecka uczulenie objawia się silnymi bólami brzucha i mdłościami, o których zapomniałam aż do dziś. 
Wstałam sobie rano, a że miałam do mpk'u jeszcze parę minut pomyślałam (jak genialnie), że może sobie na spokojnie zjem śniadanie w domu i tak zamiast jak za zwyczaj zalać owsiankę wrzątkiem to postanowiłam zrobić ją z jogurtem naturalnym i już w trakcie konsumpcji czułam, że coś jest nie tak, bo nawet nie dałam rady jej zjeść do końca, ale myślałam, że po prostu nie dam rady, bo mi się żołądek przez noc skurczył, a ja za zwyczaj śniadań i tak nie jadam.
Wsiadam sobie szczęśliwa do mpk'u jadę, jadę aż tu nagle czarno przed oczami, w głowie mi się kręci, modlę się w myślach żeby tylko do następnego przystanku dojechać, bo jak padnę to już po mnie. Tylko drzwi się otworzyły i Ania sruuu wybiegła i jak to zwykle bywa dawka świeżego powietrza dosadnie mnie otrzeźwiła. Resztę drogi na uczelnię pokonałam pieszo.
I tak od rana boli mnie brzuch ehh...


Dzień 14. Prawdziwe, czy sztuczne drzewko.
W moim pokoju w rodzinnym domu stoi drzewko sztuczne, jest mi łatwiej je przetrzymywać, jest małe i nie kłuje (!!!), ale w salonie, w którym jemy kolację wigilijną, co roku stawiamy (w zasadzie to ja stawiam, nie oszukujmy się ) prawdziwą choinkę.


Dzień 15. Najlepszy prezent jaki dałeś.
W sumie to jest to trudne pytanie, bo ja uważam, że zawsze naje fajne prezenty i bardziej powinny wypowiedzieć się osoby, które je dostają, ale myślę, że takim super fajnym prezentem mogłyby być śpioszki w barwach ulubionej drużyny mojego brata. Oczywiście śpioszki dałam mu z myślą o jego synku :)


Dzień 16. Osoba, której najciężej kupić prezent.
Po głębszym zastanowieniu stwierdzam, że nie ma takiej osoby. Wystarczy kogoś dobrze znać i prezent zawsze będzie trafiony.


Dzień 17. Opublikuj zdjęcie starej kartki świątecznej.
Cóż... to nie takie proste, bo nie mam ze sobą starych świątecznych kartek w wynajmowanym mieszkaniu dlatego postanowiłam opublikować trochę inspiracji z internetów :)








Dzień 18. Kiedy otwierasz prezenty.
Gdy byliśmy mali, my tzn. ja i moi bracia, to prezenty dostawaliśmy dopiero rano 25 grudnia. Znajdywaliśmy je pod choinką albo rozrzucone po domu. Teraz, czyli kiedy jesteśmy już duzi i nikt się nie bawi w Mikołaja, prezenty leżą cały czas pod choinką i otwieramy je od razu po kolacji.



Zdajecie sobie sprawę, że Święta już za 6 dni?



Buziaki!

-Hankowah.

4 komentarze:

  1. Właśnie mi uświadomiłaś, jak mało pozostało do świąt! W mojej głowie to wciąż 2 tygodnie... ale to chyba przez zapierdziel na studiach.. Hmm odetchnę dopiero w piątek po południu ;(

    OdpowiedzUsuń
  2. kartki urocze ;) swieta bez sniegu to nie swieta ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem jak inni ale ja (moze slepa jestem, albo cos nie tak z moim monitorem ;D ) mam problem z czytaniem tekstu, moim zdaniem kolor czcionki jest za jasny i zle sie czyta taka mala uwaga ;)

      Usuń
    2. dziękuję za cenne uwagi. cały czas jestem w trakcie tworzenia bloga także te uwagi są bardzo przydatne :)

      Usuń