Zaparzyłam sobie zieloną herbatkę, ubrałam cieplutkie zakolanówki, na twarzy mam truskawkowo waniliową maseczkę... jestem gotowa na wieczór! :)
Przez ostatnie dni nie miałam chwili czasu, ciągle siedzę nad moim licencjatem i nadal nawet światełka w tunelu nie widzę i na dodatek zawalam seminarium, ale nie z takich opresji się wychodziło prawda? Jako student jestem nauczona zostawiać wszystko na ostatnią chwilę!
Dzień 10. Ulubiony zapach świąteczny.
Ja bym bardziej sformułowała pytanie " Z jakim zapachem kojarzą Ci się święta" - a więc odpowiedź jest prosta i myślę, że u większości z Was odpowiedź będzie podobna. Mi święta oprócz zapachów związanych z kolacją wigilijną poprzez smażone ryby, szklistą cebulkę, zapach cynamony i innych przypraw korzennych kojarzą się z mandarynkami! O tak, już w połowie listopada na mojej uczelni, przechodząc na przerwie korytarzem dało się wyczuć ten błogi zapach cytrusów i każdemu na myśl od razu przychodziły święta!
A żeby w domu w okresie przedświątecznym, jak i w czasie całej zimy ładnie pachniało, z pomocą przychodzą mi woski zapachowe :)
Cudowny, słodki, ciasteczkowy zapach. |
Zapach słonego karmelu |
Dzień 11. Ulubiona tradycja świąteczna.
Chyba najbardziej w świętach lubię to, że możemy z rodziną wspólnie wszyscy spotkać się na spokojnie, zatrzymać, usiąść i porozmawiać. Ah!! I najeść się bez wyrzutów sumienia :)
Dzień 12. Papier ozdobny, czy torba na prezenty.
W mojej rodzinie przyjęte jest, że prezenty dajemy sobie w torbach świątecznych, bo nikt nie ma takich zdolności manualnych żeby wszystko ładnie zapakować, a nawet nie tyle zdolności, co czasu i tak co roku dostajemy prezenty w tych samych torbach tylko się wymieniamy. Haha sama w to nie wierzę, ale tak to właśnie u nas wygląda. W sumie liczy się wnętrze! :D
Wiecie co? Zakochałam się. Na święta! Oczywiście miłość platoniczna, mój wybranek nie wie, że istnieję, z resztą jak o milionach innych dziewczyn, które też się w nim podkochują!
Oglądałyście/liście "Zmierzch" i pamiętacie Volturi? Wśród nich był taki blond wampir Kajusz (grał brata wampirzycy, którą grała Dakota Fanning), z resztą mniejsza z tym, bo wówczas nie zwróciłam na niego uwagi aż tu nagle... na blogu którejś z Was zauważyłam piosenkę Demi Lovato, którą swoją drogą uwielbiam i obejrzałam teledysk do piosenki, który był częścią jakiegoś filmu... i tak dochodząc do sedna, obejrzałam film, którym okazał się "Dary Anioła: Miasto Kości", a mój wybranek to Jamie Campbell Bower.
Link do teledysku dla zainteresowanych: Demi Lovato - Heart by heart
Ja zawsze miałam pociąg do dziwnego typu urody. Z resztą za jakiś czas zapewne minie, a wtedy będę mogła się z siebie pośmiać.
A czy ktoś z Was jest fanem sagi "Dary Anioła" ?
Dary anioła oglądałam i mam chyba podobne odczucia co to obsady aktorskiej :) Czekam na kolejną część :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pasioneska.blogspot.com
Też się w to wkręciłam! Muszę koniecznie zaopatrzyć się w książki :D
UsuńPolecam Ci bardzo książki! Przeczytałam chyba 4 tomy tych różnych Miast i co najmniej jeden prequel. Moja mama kocha beletrystykę i akurat często kupuje takie książki. Bardzo wciągające, niezbyt wymagające i trzyma w napięciu miejscami- czyli tak, jak dziesiątki innych książek, które powstały przez ostatnie 10 lat ;)
OdpowiedzUsuńChyba muszę wysłać list do Mikołaja prosząc o te książki :D
UsuńTyle o ile w zmierzchu nie zwróciłam na niego uwagi, to po darach anioła zakochałam się na zabój :D I dla niego chciałam zacząć czytać książki choć cięzko mi je znaleźć na moim zadupiu. Gość jest cudowny, a ja uwielbiam kości policzkowe i takich mężczyzn!
OdpowiedzUsuńA co do mandarynek, haha to prawda <3 chyba każdemu się święta kojarzą z mandarynkami.
Ja szukałam książek w Carrefourze, ale tam ich nie znalazłam niestety, podobnie jak w mniejszych księgarniach, za to widziałam na stronie empiku, że są, ale ja prawdopodobnie zamówię przez allegro, bo wychodzi taniej :D
UsuńTeż uwielbiam jego kości i OCZY! A na dodatek koleś śpiewa i gra w zespole! Marzenie! :)
dary aniola nie ogladalam ale moze sie skusze! dzieki! a co do zapachow to uwielbiam snowflake cookie, pink dragon fruit i november rain ;)
OdpowiedzUsuńPink dragon fruit jeszcze nie miałam, ale brzmi obiecująco. November rain jak dla mnie niestety jest za mocny, strasznie daje męskimi perfumami i dlatego odpalam go tylko w toalecie :P
UsuńPrzeczytaj sagę ! :D Film w porównaniu do książki tak średnio wypadł,ale tragedii nie było. A co do Bowera to jak chcesz sobie go jeszcze pooglądać to obejrzyj serial "Camelot" :)
OdpowiedzUsuń