Wróciłam właśnie do mojego wynajmowanego mieszkania... Zawsze w okresie przedświątecznym, czy ogólnie zimowym, kiedy w moim rodzinnym domu panuje taka miła, ciepła atmosfera z trudem wyjeżdżam. Na pocieszenie wybrałam się na zakupy z zamiarem kupienia sobie czegoś fajnego jednak nic, o dziwo, nie przykuło mojej uwagi.
Zaczęłam zbierać już do kupy prezenty dla rodziny i tak dla brata, fana książek, kupiłam całkowicie w ciemno książkę, o której w życiu nie słyszałam: Philip Carter - Ołtarz kości. Ktoś może to czytał?
Ah i moja kontynuacja TAG'u.
Dzień 8. Wstaw zdjęcie ozdób świątecznych.
Ahh. jakie to proste, choć raz! Z tym problemu akurat mieć nie będę bo mój pokój ubrałam już w listopadzie! Nie tylko w ozdoby, które zobaczycie na zdjęciu, ale i w zapachy, ale o tym później :)
Ale ale aleeee moją największą świąteczną ozdobą jest mój mały Książę!
Ja zmykam już oglądać wybory Miss :D Buziaki!
Hankowah.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz