sobota, 7 grudnia 2013

Day 5, 6

        Padam na twarz, dosłownie...
Wczoraj miałam jeden z najgorszych dni w moim życiu, a niewiele ich było! Zaczynając od tego, że cały dzień jajniki dawały mi o sobie znać, wychodząc z mieszkania zwaliłam się ze schodów, w mpk walnęłam głową w uchwyt do trzymania. Na uczelni nie było wcale lepiej, ale już nie chcę pamiętać o wczorajszym dniu. Jest dziś! o prawda już tylko 28 minut, ale to cudowny czas, bo wróciłam dziś do mojego rodzinnego domu i właśnie piszę ten post leżąc w łóżku, a moja kicia  się do mnie przytula. Jak mi jej brakowało!

         


           Dziś kontynuacja TAG'u. Dzień wczorajszy zaległy i dzisiejszy. No dobra zaczynamy.


Dzień 5. Najlepszy prezent świąteczny jaki otrzymałaś.

       Powiem tak, nie zwykłam dzielić prezentów na lepsze i gorsze. Zawsze grzecznie dziękuję za to co dostałam, bo wiem, że choćby ktoś dał mi jakiś nietrafiony prezent to nie zrobił tego specjalnie i wychodzę z założenia, że lepiej dostać cokolwiek niż nic (żeby te gorsze prezenty nie poczuły się urażone :P ).

Dzień 6.  Ulubiona ozdoba choinkowa.

     Od kilku lat stawiam w moim pokoju własne drzewko i przyznam, że zawsze podkradałam ozdoby ze wspólnej choinki i zazwyczaj były to najzwyklejsze bombki, jednak od jakiegoś czasu zaczęłam zwracać większą uwagę na to, co wieszam na moje drzewko i sama powolutku starannie dobieram ozdoby i tak, kosztem obudzenia mojego kota, zrobiłam zdjęcia moich ulubionych ozdóbek.






Życzę wszystkim cudownej nocy, coby Was huragan nie zwiał! :) Buziaki!

-Hankowah.

1 komentarz: