Halo! Halo!
I po strachu :) Tzn po Skajpaju z dwiema rodzinkami, a więc...
Wczoraj miałam rozmowę z rodziną #2 z Waszyngtonu. Tak jak przypuszczałam po mailach Hości są przemili, byli mega przygotowani do rozmowy, zadawali mnóstwo pytań i, co najlepsze, podobały im się moje odpowiedzi (wiem, bo HM mi to powiedziała) :)
Dziewczynkami musiałabym zajmować się od poniedziałku do czwartku, więc piątek do niedzieli wolny, chyba, że Hości chcieli by na jakieś randewu wyskoczyć. I w tygodniu opiekę kończę o ok. 16, gdy Hości wracają z pracy. Mieli wczesniej Au Pair z Kielc!! A pradziadkowie ze strony ojca HM są z Bialegostoku i między innymi dlatego napisali do mnie :)
Wspominałam już, że nie mają TV? Uwielbiają czytać i chodzić do biblioteki :P
Ach i zapomniałam wspomnieć, że, jak sami powiedzieli, Waszyngton jest jakby centrum Au Pairek z całego świata i jest tam też cała koordynatorka, która organizuje spotkania integracyjne dla Au Pair :)
Dziś miałam rozmowę z rodziną #1. Nie wiem jak Wy, ale ja od razu wyczuwam, czy poprzez maile, czy kontakt właśnie na Skype, że ktoś odnosi się do mnie z dystansem.
Rodzina #2 jest z Alexandrii - Virginia. Od początku rozmowy, mimo uśmiechów i żartów miałam wrażenie, że ta rozmowa sprawia im pewien dyskomfort, nie wiem dokładnie jak to wyjaśnić. Ogólnie rozmowa przebiegła miło, chociaż momentami było niezręcznie, bo w przeciwności do poprzedniej rodziny jakoś nie przejęli pałeczki prowadzących :P
Z tego co się dowiedziałam to w tej chwili mieszkają w małym domu, ale od stycznia, czy lutego chcą się przeprowadzić do dużego i już zaczęli się pakować :P Praca poniedziałek - piątek do ok 16.30, weekendy wolne. Nie mieli wcześniej Au Pair, ale w pobliżu ponoć kilka ich jest :)
Cóż.. teraz czekam na odzew. Bliżej mi póki co, do rodziny #2, ale zobaczymy, co się okaże :)
Póki co - Adios! - Hankowah.
Nie mogłam się doczekać aż napiszesz coś o swoich pierwszych rozmowach! Druga rodzinka wydaje się bardziej w porządku, ciekawe co z tego wyniknie.
OdpowiedzUsuńhttp://goldenmove.blogspot.com/
I ja się zastanawiam :D
UsuńSuper opcja z piątkiem wolnym ;o. Ciekawe, czy też będę mogła wyczuć "chemię" między rodziną. Czekam na dalszą relację :D
OdpowiedzUsuńO tak, wolny piątek baaardzo mnie cieszy, tym bardziej, że inne Au Pair są w pobliżu :P
UsuńPewnie stres przed rozmową był wielki, ale fajnie że sobie poradziłaś :) Do mojego wyjazdu jeszcze dużo czasu ale chyba najbardziej będę się bała rozmowy przez skype.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że uda ci się znaleźć wymarzoną rodzinkę :)
http://futureandmeinus.blogspot.com/
I ja mam taką nadzieję! Tobie również powodzenia!
UsuńJak cos nie kliknelo to wiadomo ... ;)
OdpowiedzUsuńnumer 2( jak to brzmi..) brzmi strasznie fajnie, a co mnie najbardziej rozśmieszyło, to czy jest w USA jakaś rodzina która nie ma polski korzeni od strony wójka matki od jej drugiego męża czy coś.. A tak poza tym lecisz jak burza z tymi machami! keep going, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZgadza się! też się z tego podśmiewałam, ale taka prawda! W czasie wojny bardzo dużo Polaków pouciekało do stanów i tak już zostało :D
Usuńwolny piątek i weekend? bierz ich! żartuje oczywiście, ale to na pewno plus:)
OdpowiedzUsuńUmówiliśmy się właśnie na drugiego skype :D
Usuń