poniedziałek, 8 czerwca 2015

119 dni...

Hello!

Dacie wiarę, że już 119 dni jestem w USA i, że ostatnią notkę napisałam prawie dwa miesiące temu?! 
Zastanawiałam się nad podsumowaniem tych trzech miesięcy, bilans wyglądał by mniej więcej tak:
- jedna podróż do Conecticut
- jedna podróż do Nowego Jorku
- jeden trip do Sacramento i Napa
- jedna podróż do Denver
- kilkanaście wypadów do San Francosco
- setki wydanych dolarów (na pierdoły)
-  trzy delegacje z hostką
- jedno opalanie na plaży
- zero zamordowanych dzieci

Oprócz tego poznałam tu dwie fajne dziewczyny (wiem, że jedna to będzie czytała, więc muszę się podlizać, bo właśnie jedna z nich wybiera się jutro do Polski i ma mi przywieźć co nieco, także Karolinko, wiedz, że jesteś moją ulubioną Au Pair!). Oczywiście poznałam więcej ludzi, ale te dwie, powiedzmy, że mamy wspólny język :)

Te trzy miesiące minęły dość szybko, liczę na to, że reszta minie mi równie prędko. Nie ukrywam, że każdego dnia tęsknię tak samo, a nawet bardziej, więc póki co podtrzymuję moją decyzję o powrocie do Polski po roku, niemniej jednak na kolejny rok chciałabym pojechać do Anglii, oczywiście nadal jako AP. 


Niżej wstawiam kilka spośród, które zrobiłam w ciągu tych 119 dni... Enjoy!




































Buźka - Hankowah.

5 komentarzy:

  1. Zapomniałaś o Kentucky i Vancuver :///

    OdpowiedzUsuń
  2. noo długo Cię tutaj nie było! :) ale fajnie że wróciłaś. Pozdrawiam

    paulaintheusa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. hej! gdzie dokładnie mieszkasz? :) gdzieś w okolicach SF?

    OdpowiedzUsuń
  4. oh zazdro zazdro :p pozdrawiam !!! :)

    OdpowiedzUsuń